Zawartość
Muzyka towarzyszy nam niemal wszędzie – w samochodzie, podczas treningu, w pracy czy po prostu w drodze do domu. Dzięki nowoczesnym aplikacjom mamy dostęp do milionów utworów z całego świata w zaledwie kilka sekund. Ale która z nich faktycznie się wyróżnia? Jakie opcje oferują darmowe wersje, a gdzie warto zapłacić za lepsze funkcje? Sprawdź zestawienie najciekawszych aplikacji do słuchania muzyki – lekkie porównanie, trochę ciekawostek i praktyczne wskazówki w jednym artykule.
Najlepsza aplikacja do słuchania muzyki za darmo
Zacznijmy od tego, co interesuje najwięcej osób – darmowego dostępu do muzyki. Tutaj pierwszym skojarzeniem dla wielu będzie zapewne Spotify. I słusznie, bo wersja bezpłatna tej aplikacji daje naprawdę sporo. Owszem, są reklamy i nie da się wybrać konkretnego utworu na telefonie (tylko losowe odtwarzanie w wybranych playlistach), ale wciąż otrzymujemy dostęp do olbrzymiej biblioteki muzycznej. Można też tworzyć własne playlisty i korzystać z funkcji „Discover Weekly”, która proponuje nowe kawałki na podstawie wcześniejszych odsłuchów.
A może coś innego niż Spotify? YouTube Music to także silny gracz. W darmowej wersji można słuchać niemal każdej piosenki dostępnej w serwisie YouTube, ale… z jednym dużym minusem – aplikacja musi być aktywna na ekranie. W momencie zminimalizowania odtwarzanie się zatrzymuje. W praktyce oznacza to, że nie da się jednocześnie słuchać muzyki i np. pisać wiadomości. Co ciekawe, można temu zaradzić, korzystając z przeglądarki internetowej w trybie komputerowym – mało wygodne, ale działa.
Jest jeszcze Audius – mniej znana, ale bardzo ciekawa alternatywa. To aplikacja zdecentralizowana, oparta na technologii blockchain. Co to znaczy dla słuchacza? Przede wszystkim to, że wielu artystów umieszcza tam swoją muzykę bez pośredników, więc można trafić na unikatowe kawałki, które nie są dostępne nigdzie indziej. Audius jest w pełni darmowy i nie zawiera reklam – a to rzadkość.
Aplikacje z najlepszymi rekomendacjami muzycznymi
Masz czasem wrażenie, że ciągle słuchasz tego samego? Albo że nie możesz trafić na nic nowego, co naprawdę by ci się spodobało? Tutaj w grę wchodzi magia algorytmów i rekomendacji – czyli coś, co niektóre aplikacje robią wyśmienicie.
Spotify już wspomnieliśmy, ale trzeba przyznać, że jego system rekomendacji to jedna z jego najmocniejszych stron. Oprócz cotygodniowej playlisty „Discover Weekly” dostajesz też „Radar premier”, „Daily Mix” i wiele innych propozycji dopasowanych do twoich upodobań. Im dłużej korzystasz, tym lepiej działa. Czasami aż zaskakuje, jak bardzo trafnie dobiera utwory.
Deezer ma funkcję Flow – jest to coś w rodzaju spersonalizowanego radia, które miesza ulubione piosenki z nowymi propozycjami. Flow „uczy się” twojego gustu i z czasem staje się coraz trafniejszy. Co ciekawe, można go też ustawić tak, żeby grał tylko znane utwory lub tylko nowe inspiracje – w zależności od nastroju.
Apple Music również nie pozostaje w tyle. Wprawdzie jego algorytmy nie są aż tak agresywne jak te ze Spotify, ale za to można liczyć na świetnie przygotowane playlisty redakcyjne. Są tworzone przez ludzi, nie przez automat, co dla niektórych jest ogromną zaletą. Szczególnie dobrze sprawdzają się przy konkretnych gatunkach – np. jazz, klasyka czy indie.
Gdzie znajdziesz najlepszą jakość dźwięku?
Czas porozmawiać o jakości. Bo owszem, dostęp do miliona piosenek to jedno – ale jak to wszystko brzmi (tak, wiemy, nie używamy tego słowa... ale tu chodzi dosłownie o dźwięk!). Jeśli jesteś melomanem i zależy ci na czystym, pełnym brzmieniu, warto sięgnąć po aplikacje, które wspierają wysoką jakość streamingu.
Tidal to lider w tej kategorii. Oferuje standardowy plan HiFi oraz HiFi Plus, który wykorzystuje technologię Master Quality Authenticated (MQA). To właśnie dzięki MQA można słuchać muzyki w jakości studyjnej – pod warunkiem że masz dobre słuchawki lub zestaw audio, który to wykorzysta. W tej samej lidze gra też Qobuz, choć mniej znany – działa na podobnych zasadach, ale często doceniany jest przez fanów muzyki klasycznej i jazzu.
Amazon Music HD to kolejna propozycja dla tych, którzy cenią jakość. Nieco tańsza niż Tidal, ale również oferuje streamy w jakości bezstratnej (lossless). Różnica w brzmieniu między standardem a wersją HD jest zauważalna szczególnie wtedy, gdy używasz dobrego sprzętu.
Co ciekawe, Spotify już od dłuższego czasu zapowiada wprowadzenie Spotify HiFi – ale na razie to tylko zapowiedzi… Wciąż nie wiadomo, kiedy (i czy w ogóle) pojawi się w aplikacji. Póki co – w tej kategorii Tidal nie ma sobie równych.
Aplikacje dla fanów podcastów i radia
A co jeśli nie zawsze chcesz słuchać muzyki, a czasem wolisz coś do śniadania, czegoś ciekawego w drodze do pracy albo wieczorem przed snem? Tu wchodzą do gry aplikacje, które oferują nie tylko muzykę, ale też podcasty, audycje, radia internetowe.
Spotify jest mocnym graczem także na tym polu – ma wbudowane podcasty, które są posegregowane tematycznie, dostępne po polsku i po angielsku, i często są ekskluzywne. Słuchasz kryminałów? Rozmów z psychologami? Komedii? Wszystko jest w jednym miejscu.
Pocket Casts to propozycja dla tych, którzy lubią mieć większą kontrolę nad tym, czego słuchają. Pozwala na tworzenie własnych kolekcji, szybkie przeskakiwanie między odcinkami, pobieranie do offline’u, a nawet ustalanie „ciszy” między wypowiedziami – automatyczne wyciszanie pauz. Niby detal, ale wygodny.
Jeśli jesteś fanem klasycznego radia, sprawdź aplikację TuneIn. Znajdziesz tam tysiące stacji radiowych z całego świata – od BBC przez Radio Nowy Jork po lokalne rozgłośnie z Włoch czy Brazylii. Działa jak cyfrowe radio, bez potrzeby wyszukiwania pojedynczych piosenek.
Którą aplikację warto wybrać?
No właśnie – która aplikacja jest najlepsza? To zależy. Jeśli szukasz darmowej opcji do słuchania muzyki na co dzień i nie przeszkadzają ci reklamy – Spotify Free albo Audius będą idealne. Gdy zależy ci na wysokiej jakości dźwięku i nie masz nic przeciwko opłacie miesięcznej – Tidal jest zdecydowanym liderem. Dla tych, którzy lubią mieć wszystko w jednym miejscu – muzykę, podcasty, radio – Spotify i YouTube Music to dobre wybory.
A może lubisz odkrywać nową muzykę i zależy ci na rekomendacjach? Wtedy Flow w Deezerze albo redakcyjne listy Apple Music mogą być tym, czego szukasz. I jeszcze jedno – nie zapominaj o sprzęcie. Bo nawet najlepsza aplikacja nie da ci przyjemności, jeśli słuchasz jej na tanich słuchawkach z bazaru. Czasem warto zainwestować również w to, co masz na uszach – wtedy różnica będzie naprawdę odczuwalna.
Muzyka to sprawa osobista, dlatego warto testować różne aplikacje, sprawdzać, co ci najbardziej odpowiada – i po prostu... słuchać. Bo najważniejsze jest to, że dostęp do muzyki jest dziś prostszy niż kiedykolwiek wcześniej. Wystarczy kliknąć – i cały świat dźwięków stoi przed tobą otworem.
Komentarze