Zawartość
Dywan wełniany w salonie to piękna dekoracja. To także miękkość pod stopami, ciepło w chłodniejsze dni i piękno, które zostaje na lata. Jednak wybór nie jest tak prosty, jak mogłoby się wydawać. W sklepach znajdziesz mnóstwo modeli różniących się rodzajem, grubością, wzorem czy kolorem. Jak więc wybrać ten właściwy, który nie tylko ozdobi wnętrze, ale też będzie praktyczny? Sprawdź, na co zwrócić uwagę przy zakupie.
Rodzaje dywanów wełnianych
Dywan dywanowi nierówny. Nawet jeśli mówimy tylko o wełnie, to wybór jest naprawdę szeroki. Najprościej podzielić je na dwa główne typy: ręcznie tkane i maszynowe. Te pierwsze są jak małe dzieła sztuki. Każdy egzemplarz jest unikatowy, tkany z ogromną starannością. Często spotyka się je w tradycyjnych wzorach, choć coraz częściej rzemieślnicy tworzą nowoczesne projekty. Minusem? Cena. Ręczna praca, wysokiej jakości wełna i czas potrzebny na stworzenie dywanu sprawiają, że koszt jest wyraźnie wyższy.
Maszynowe dywany wełniane są bardziej dostępne cenowo, a przy tym też potrafią być naprawdę solidne. Technologia poszła do przodu. Gęsto tkane runo, wyraziste kolory i trwałość sprawiają, że cieszą się dobrą jakością. Maszyny pozwalają też na produkcję bardziej nowoczesnych wzorów i większych formatów. Te nie zawsze byłyby możliwe do wykonania ręcznie.
Warto też wspomnieć o różnicach w rodzaju samej wełny. Najczęściej spotkasz owczą. To klasyka, miękka i sprężysta, dobrze sprawdzająca się w codziennym użytkowaniu. Są jednak także dywany z wełny wielbłądziej, koziej (np. kaszmir) czy nawet mieszanej, łączącej kilka włókien. Każdy typ ma swoje cechy. Kaszmir jest niezwykle delikatny, ale mniej odporny na ścieranie, wełna owcza natomiast dobrze znosi lata intensywnego użytkowania.
A czy warto inwestować w dywan z wełny nowozelandzkiej? Wielu dekoratorów wnętrz powie, że tak. Jest uznawana za jedną z najlepszych. Bardzo jasna, miękka, z naturalnym połyskiem. Idealnie pasuje do jasnych, eleganckich salonów, gdzie każdy detal ma znaczenie.
Na końcu pozostaje jeszcze kwestia techniki. Tuftowane, tkane na płasko czy może z wysokim runem? Dywan tkany na płasko świetnie sprawdzi się w nowoczesnym, minimalistycznym wnętrzu. Z kolei gruby, miękki dywan tuftowany zachęca, by usiąść na podłodze z książką albo pograć z dziećmi w planszówki.
Grubość i gęstość runa
Na pierwszy rzut oka to tylko miękka powierzchnia, ale grubość i gęstość runa potrafią całkowicie zmienić wrażenie z użytkowania dywanu. Cienki dywan, tkany na płasko, sprawdzi się w nowoczesnym wnętrzu, gdzie liczy się prostota i łatwość w utrzymaniu czystości. Gruby, puszysty dywan daje zupełnie inne odczucie – to jak chodzenie po chmurce. Tylko czy zawsze warto wybierać ten najgrubszy? Niekoniecznie.
Gęstość runa to ilość włókien na określonej powierzchni. Im większa, tym dywan jest bardziej sprężysty i odporny na ugniatanie. W praktyce oznacza to, że ślady po meblach szybciej się prostują, a dywan dłużej wygląda jak nowy. Warto też pamiętać, że gęste runo lepiej izoluje – zarówno akustycznie, jak i termicznie. W dużym salonie, gdzie podłoga potrafi być chłodna, to ogromna zaleta.
A co z codziennym użytkowaniem? Dywany o wysokim, miękkim runie świetnie nadają się do strefy wypoczynkowej, gdzie często chodzisz boso. Ale przy stole jadalnianym czy w miejscu intensywnie użytkowanym lepiej sprawdzi się niższe runo. Dlaczego? Krótsze włókna łatwiej odkurzyć, a ewentualne plamy nie wnikają tak głęboko.
Grubość wpływa też na estetykę wnętrza. Dywany wełniane z cienkim runem nie przytłoczą małego pokoju, a taki z długim włosiem dodadzą przytulności w dużym, przestronnym salonie. To trochę jak wybór sofy – jedni wolą lekką i smukłą, inni taką, w której można się zatopić.
Istnieją dywany wełniane, w których łączy się różne wysokości runa. Dzięki temu powstaje ciekawy efekt 3D – wzory są bardziej wyraziste, a dywan staje się czymś więcej niż tłem dla mebli.
Wzory i kolory – co pasuje do Twojego wnętrza
Dywan wełniany może być tłem albo głównym bohaterem salonu. Wszystko zależy od tego, jak dobierzesz wzory i kolory. Jeśli wnętrze jest pełne mocnych akcentów, lepiej postawić na stonowany dywan – beże, szarości czy pastele wprowadzą harmonię. Ale jeśli salon jest minimalistyczny, to właśnie dywan może dodać charakteru. Geometryczne wzory, mocne kontrasty albo barwy inspirowane naturą od razu przyciągną wzrok.
Czy kolor ma znaczenie praktyczne? Ogromne. Jasne dywany pięknie rozjaśniają przestrzeń, ale szybciej widać na nich zabrudzenia. Ciemniejsze odcienie maskują plamy i ślady, a przy tym dodają wnętrzu przytulności. To dlatego projektanci wnętrz często polecają dywan w średnim odcieniu – ani zbyt jasny, ani zbyt ciemny. Dzięki temu łączy w sobie obie zalety.
A co z trendami? Ostatnie lata to powrót do natury. Ziemiste barwy, wzory inspirowane liśćmi, kamieniami czy falami to strzał w dziesiątkę. Wełna świetnie oddaje takie klimaty, bo sama jest naturalnym materiałem. Z drugiej strony, dywany o klasycznych orientalnych wzorach nadal mają swoich wiernych fanów. Taki dywan potrafi „unieść” cały salon, nawet jeśli meble są proste i nowoczesne.
Dobrze jest też pamiętać o proporcjach. Duży wzór lepiej wygląda w przestronnym salonie – daje efekt wow, ale nie przytłacza. W małym pokoju lepsze będą drobniejsze motywy lub gładka powierzchnia.
Warto też przemyśleć, czy dywan ma być spójny z kolorem sofy, zasłon i dodatków, czy wręcz przeciwnie – przełamywać monotonię. Czasem jeden odważny wybór zmienia całe wnętrze. Wyobraź sobie jasny salon i dywan w butelkowej zieleni albo granacie. Od razu nabiera głębi i charakteru.
Dywan a wielkość salonu
Dobór dywanu do rozmiaru salonu to jeden z częstszych dylematów. Zbyt mały dywan wygląda jak zgubiony fragment materiału, a zbyt duży może przytłoczyć całą aranżację. Jak więc znaleźć złoty środek?
Najprościej jest wyobrazić sobie dywan jako ramę dla mebli. W większym salonie warto, aby przynajmniej przednie nogi sofy i foteli stały na dywanie – wtedy cała strefa wypoczynkowa tworzy spójną całość. Jeśli dywan jest mniejszy i leży tylko na środku, meble wydają się oderwane od siebie, a przestrzeń traci harmonię.
A co w małym salonie? Tutaj nie warto przesadzać z formatem. Lepiej wybrać dywan, który zmieści się w centralnej części pokoju, nie zachodząc pod wszystkie meble. Dzięki temu pomieszczenie wygląda lżej. Wąskie i długie salony dobrze „otulają” dywany prostokątne, które optycznie równoważą proporcje.
Ciekawą opcją są też dywany okrągłe. Sprawdzają się w kwadratowych pokojach albo w miejscach, gdzie chcesz złamać prostą linię mebli. Okrągły dywan potrafi dodać wnętrzu lekkości i nieco zabawy, szczególnie jeśli zestawisz go z prostokątnym stołem lub narożnikiem.
Warto też pamiętać, że dywan wpływa na odbiór przestrzeni. Jasny i większy optycznie powiększa salon. Ciemniejszy i mniejszy – nadaje mu przytulności, ale jednocześnie sprawia, że wydaje się nieco bardziej zamknięty.
Czy warto kierować się zasadą: im większy salon, tym większy dywan? W większości przypadków tak, ale najważniejsze jest to, aby dywan nie wyglądał przypadkowo. Lepiej kupić jeden dobrze dopasowany niż kilka małych, które rozbijają przestrzeń na chaotyczne fragmenty.
Materiał reklamowy.
Dodaj komentarz