ubrania

Moda się zmienia, ale są rzeczy, które po prostu zawsze się sprawdzają. Nie musisz mieć garderoby jak z pokazów mody ani śledzić każdego trendu, żeby wyglądać dobrze i czuć się pewnie. Wystarczy kilka solidnych podstaw, które można łatwo łączyć i dopasowywać do okazji. Oto 10 ubrań, które warto mieć w szafie – klasyki, które ratują z opresji, gdy "nie mam się w co ubrać" znowu pojawia się w Twojej głowie.

 

Biała koszula – królowa uniwersalności

Biała koszula to absolutny fundament każdej szafy. Możesz ją założyć do pracy, na randkę, na spotkanie rodzinne albo nawet do dżinsów i trampek, jeśli chcesz wyglądać trochę bardziej "ogarnięcie", ale bez przesady. Najlepsze jest to, że dobrze wygląda na niemal każdej sylwetce i w każdym wieku. Możesz wybrać wersję oversize, taliowaną, z lekkim połyskiem albo lnianą – grunt, żebyś czuł(a) się w niej swobodnie. No i jedna rada: prasuj. Nawet najlepsza koszula traci cały efekt, jeśli wygląda, jakby dopiero co wyszła spod materaca.

 

Dobre dżinsy – czyli para, która naprawdę pasuje

Nie musisz mieć dziesięciu par spodni – wystarczy jedna lub dwie, które leżą idealnie. Dobre dżinsy to takie, które podkreślają to, co chcesz pokazać, i tuszują to, czego nie chcesz. Nie chodzi o to, czy są modne – wąskie, szerokie, proste – tylko o to, czy czujesz się w nich świetnie. Ciemny granat to kolor, który pasuje do wszystkiego i wygląda schludnie nawet w mniej formalnych sytuacjach. Warto poświęcić chwilę (albo kilka przymiarek), żeby znaleźć swoją parę idealną – bo jak już ją masz, to będzie służyć latami.

 

Czarna marynarka – nie tylko do biura

Czarna (albo ciemnogranatowa) marynarka to taka część garderoby, która potrafi zdziałać cuda. Włożysz ją do dżinsów i koszulki – wygląda super. Na sukienkę – nagle masz zestaw na wesele. Do pracy? Oczywiście. Na wieczorne wyjście? Też się sprawdzi. To jeden z tych elementów, który dodaje klasy nawet wtedy, gdy cały dzień biegałeś w sneakersach i zwykłym t-shircie. Dobrze skrojona marynarka to trochę jak filtr do zdjęcia: wygładza, porządkuje, stylizuje.

 

T-shirt dobrej jakości – najlepiej biały i czarny

Może się wydawać, że zwykły t-shirt to żadna filozofia, ale prawda jest taka, że źle dobrany potrafi popsuć cały outfit. Za ciasny? Źle. Za luźny i z rozciągniętym dekoltem? Jeszcze gorzej. A taki z wytartym nadrukiem z 2012? Cóż… czas na emeryturę. Dlatego warto zainwestować w porządne t-shirty, które nie skręcają się po praniu i nie tracą koloru po dwóch tygodniach. Jeden biały i jeden czarny to absolutna baza, którą można łączyć niemal z wszystkim.

 

Mała czarna – nie tylko na wieczór

Nie trzeba być miłośnikiem mody, żeby docenić potencjał małej czarnej. To sukienka, która ratuje, kiedy trzeba się szybko ogarnąć na uroczystość, spotkanie czy nawet spontaniczne wyjście. Wystarczy dobrać dodatki – eleganckie buty, biżuterię albo nawet jeansową kurtkę – i masz gotowy look. Jeśli nie przepadasz za czernią, to może być granat albo głęboka zieleń – ważne, żeby krój Ci odpowiadał i pasował do Twojej figury. Sukienka, w której czujesz się pewnie, to naprawdę potężna broń.

ubrania w szafie

 

Sweter – ciepły, ale nie nudny

Dobrze dobrany sweter to coś więcej niż tylko sposób na przetrwanie chłodniejszego dnia. Może być miękki, przytulny i jednocześnie stylowy. Najlepiej postawić na neutralny kolor – beż, szary, karmelowy – wtedy łatwo połączysz go z resztą ubrań. Dobrze wygląda do jeansów, spódnicy, a nawet nałożony na sukienkę. Uważaj tylko na skład – akryl szybko się mechaci i nie oddycha, lepiej poszukać czegoś z bawełną, wełną lub kaszmirem, jeśli budżet pozwala.

 

Klasyczne buty – niekoniecznie na obcasie

Bez względu na to, czy jesteś fanką sportowego stylu, czy raczej stawiasz na elegancję – warto mieć jedną parę porządnych butów, które pasują i do pracy, i na randkę. Mogą to być loafersy, klasyczne baleriny, mokasyny czy stylowe sneakersy. Kluczem jest to, żeby były wygodne i wykonane z dobrego materiału. Lepiej mieć jedną solidną parę niż pięć, które po dwóch wyjściach nadają się do kosza. A kolor? Czerń, beż, granat – klasyka zawsze się obroni.

 

Płaszcz lub kurtka – coś na każdą pogodę

Z okryciami wierzchnimi bywa różnie – niektórym wystarczy jedna ramoneska i puchówka, inni mają osobną kurtkę na każdą porę roku. Ale dobrze mieć choć jeden porządny płaszcz lub parkę, która sprawdzi się w codziennych warunkach i przy tym będzie wyglądać schludnie. Warto postawić na fason, który nie wyjdzie z mody po jednym sezonie. Długość za biodra, neutralny kolor, porządne zapięcia – i masz rzecz, która wytrzyma więcej niż tylko pierwsze chłody.

 

Spódnica lub spodnie, które lubisz naprawdę nosić

Nie chodzi o to, co "powinnaś" mieć. Chodzi o to, co chcesz mieć i co faktycznie nosisz. Jeśli wolisz spodnie – świetnie. Jeśli uwielbiasz spódnice – jeszcze lepiej. Grunt, żeby czuć się w tym dobrze. Może to być plisowana midi, jeansowa mini albo cygaretki – ważne, żeby nie kurzyły się w szafie. Jedna rzecz, która zawsze pasuje i zawsze dobrze leży, to coś, co warto mieć pod ręką.

 

Ubranie "ratunkowe" – na nagłe okazje

Każdy ma czasem sytuację, która wyskakuje z zaskoczenia – czy to rodzinny obiad, czy rozmowa o pracę. Dlatego warto mieć zestaw awaryjny, który w każdej chwili można założyć i wyglądać dobrze. Może to być elegancki komplet, sukienka, czy po prostu połączenie ubrań, które razem tworzą "pewny" zestaw. Taki strój to Twój plan B, kiedy nie masz czasu na przemyślenia, a chcesz wyglądać schludnie i z klasą.

Moda nie musi oznaczać wypełnionej po brzegi szafy i zakupów co sezon. Wystarczy kilka dobrze dobranych elementów, które naprawdę lubisz i nosisz. Kluczem jest jakość, wygoda i dopasowanie do Twojego stylu życia. Bo nawet najbardziej stylowe ubranie nic nie da, jeśli czujesz się w nim niepewnie. A gdy masz swoje sprawdzone "pewniaki", ubieranie się rano staje się dużo prostsze... i przyjemniejsze.

 

Dodaj komentarz

Guest

Wyślij