Czy zwierzęta mają emocje?

Patrzysz na psa, który merda ogonem na Twój widok, kota zwiniętego w kłębek na kolanach, papugę, która złości się na nową zabawkę… i zastanawiasz się, czy one coś czują? Nie mechanicznie reagują, ale naprawdę czują. Czy zwierzęta odczuwają radość, smutek, zazdrość albo strach? Nauka coraz śmielej odpowiada: tak. Ale co to dokładnie oznacza? I czy te emocje są podobne do naszych?

 

Emocje zwierząt – co na to nauka?

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu wielu naukowców unikało mówienia o emocjach u zwierząt. Uważano, że przypisywanie im ludzkich uczuć to zbyt daleko idące uproszczenie – coś w rodzaju bajkowej antropomorfizacji. Ale z biegiem czasu pojawiały się kolejne dowody, że zwierzęta nie tylko reagują instynktownie, ale potrafią przeżywać, pamiętać i okazywać emocje w sposób zaskakująco złożony.

Dziś badacze, zwłaszcza etolodzy i neurobiolodzy, mówią wprost: wiele zwierząt ma zdolność do odczuwania emocji – przynajmniej tych podstawowych, takich jak strach, zadowolenie, frustracja, ciekawość czy przywiązanie. W szczególności dotyczy to ssaków i ptaków, których układ nerwowy (a zwłaszcza struktury w mózgu odpowiedzialne za emocje, jak ciało migdałowate czy układ limbiczny) wykazuje ogromne podobieństwo do ludzkiego.

Czasem wystarczy obserwacja. Gdy pies chowa się pod łóżkiem podczas burzy, nie robi tego, bo ktoś mu tak kazał – on się boi. Gdy słoń zatrzymuje się przy ciele zmarłego towarzysza, dotyka go trąbą i "czeka" – wygląda to na żałobę. Czy to te same emocje, które my odczuwamy? Może nie w tej samej formie, ale z pewnością... bardzo pokrewne.

 

Radość, smutek, zazdrość – czyli uczucia z życia wzięte

Zwierzęta okazują emocje nie tylko wtedy, gdy są zagrożone. Widać je również w codziennych, zwyczajnych sytuacjach – wystarczy poobserwować zwierzęta domowe lub te w ogrodach zoologicznych czy rezerwatach.

Radość? Pies witający swojego opiekuna po całym dniu to chodząca definicja szczęścia. Skacze, merda ogonem, nie może się zdecydować, czy najpierw polizać rękę, czy przewrócić się na plecy... To nie jest tylko nawyk – to emocjonalna reakcja na obecność ważnej osoby.

A co z zazdrością? Ciekawy eksperyment przeprowadzono na psach. Kiedy jeden pies dostawał nagrodę za wykonanie zadania, a drugi – wykonując to samo – nie dostawał nic, szybko pojawiała się frustracja i ignorowanie poleceń. Brzmi znajomo? Tak samo jak dzieci reagujące na nierówne traktowanie.

Smutek? Kot, który przez kilka dni nie może znaleźć swojego zmarłego towarzysza, potrafi się wycofać, mniej jeść, spać w jego miejscu. Papuga, której zabrano ulubioną zabawkę, może przez długi czas nie śpiewać i nie reagować na opiekuna. Te zachowania są zbyt konsekwentne, by nazwać je "czystą biologią".

Emocje są widoczne także u zwierząt żyjących w grupach – wilki, delfiny, szympansy czy konie budują relacje, które są oparte na czymś więcej niż tylko współpracy. Jest tam lojalność, zaufanie, czasem także odrzucenie i konflikty. To cały wachlarz emocjonalnych interakcji.

czarny kot

 

Czy wszystkie zwierzęta odczuwają tak samo?

Tu sprawa zaczyna się komplikować. Bo o ile u ssaków – szczególnie tych bardziej "społecznych" – emocje są widoczne i potwierdzone badaniami, o tyle w przypadku innych grup, jak ryby, gady, a zwłaszcza bezkręgowce, sprawa nie jest taka oczywista.

Na przykład ośmiornice – choć są mięczakami – wykazują zaskakującą inteligencję i indywidualność. Potrafią uczyć się przez obserwację, rozwiązywać łamigłówki, a nawet... rzucać wodą w niechcianych opiekunów. Ich mózgi działają inaczej niż nasze, ale wszystko wskazuje na to, że potrafią coś w rodzaju emocji przeżywać.

Ryby? Jeszcze niedawno uważano, że są pozbawione jakichkolwiek wyższych funkcji. Dziś wiemy, że potrafią odczuwać stres, uczą się unikać niebezpieczeństw, rozpoznają twarze innych ryb, a niektóre – jak pielęgnice – opiekują się potomstwem z ogromnym zaangażowaniem.

Najmniej wiemy o owadach i innych bezkręgowcach, choć i tu nie brakuje zaskoczeń. Trzmiele potrafią "bawić się" kulkami w eksperymentach, a pszczoły wykazują zmiany zachowania po stresie – jakby miały swoje... nastroje?

Nie oznacza to, że każda mrówka czy pająk ma bogate życie emocjonalne, ale ignorowanie emocji tylko dlatego, że zwierzę wygląda inaczej niż my, może być po prostu... błędem.

 

Co to zmienia w naszym podejściu?

Jeśli zaakceptujemy fakt, że zwierzęta odczuwają emocje – nie tylko strach i ból, ale też przywiązanie, smutek czy ciekawość – to konsekwencje są naprawdę poważne. Bo nie możemy już patrzeć na nie wyłącznie przez pryzmat użyteczności czy instynktu.

Zaczyna się od relacji ze zwierzętami domowymi. Czy pies "psoci", bo chce zrobić na złość? Raczej nie – być może jest zestresowany albo po prostu samotny. Czy kot ignoruje Cię, bo "ma taki charakter"? A może to jego sposób na pokazanie, że coś mu nie pasuje. Jeśli wiemy, że emocje są prawdziwe, zaczynamy szukać przyczyn, a nie tylko karać za zachowanie.

Dalej – zwierzęta gospodarskie, laboratoryjne czy dzikie. Jeśli one czują, to ich dobrostan staje się nie dodatkiem, ale warunkiem etycznego traktowania. Nie wystarczy zapewnić im fizyczne przetrwanie – trzeba też pomyśleć o ich stresie, potrzebie ruchu, kontaktach z innymi.

Zmienia się też nasze postrzeganie przyrody. Jeśli słoń ma żałobę, kruk pamięta twarz człowieka, który go skrzywdził, a delfin śmieje się z zabawy... to przyroda nie jest już czymś odrębnym, tylko bardziej... bliskim. Może nie tak bardzo różni się od nas, jak przez lata sądziliśmy?

 

Emocje zwierząt

Mimo coraz większej liczby badań, nauka dopiero zaczyna rozumieć świat wewnętrzny zwierząt. Nie wszystko da się zmierzyć i opisać, ale jedno jest pewne – emocje są znacznie powszechniejsze w świecie zwierząt, niż kiedyś myślano.

Warto obserwować, jak zachowuje się nasz kot, pies, koń, a nawet... papużka. Często pokazują nam emocje bez słów – przez ruch, spojrzenie, zachowanie. Warto te sygnały zauważać i traktować poważnie, bo są świadectwem tego, że po drugiej stronie nie stoi tylko instynktowna maszyna, ale czująca istota.

Zwierzęta mają emocje. Nie zawsze te same, co my. Nie zawsze tak samo silne. Ale mają. I to czyni ich świat znacznie bardziej złożonym, a naszą odpowiedzialność – znacznie większą.

 

Dodaj komentarz

Guest

Wyślij