laptop

Masz w domu laptopa, który ledwo zipie? Włączasz przeglądarkę i zanim zdążysz wpisać adres strony, możesz jeszcze zrobić sobie kawę, a nawet wypić ją w spokoju? Jeśli masz wrażenie, że Twój komputer bardziej przypomina dziś zabytek technologiczny niż narzędzie do pracy – spokojnie. Nie trzeba od razu wydawać kilku tysięcy złotych na nowy sprzęt. W wielu przypadkach można tchnąć nowe życie w wysłużonego laptopa i to za niewielkie pieniądze albo... całkowicie za darmo. Jak to zrobić?

 

Zacznij od porządków – czyli software ma znaczenie

Na początek przyda się coś w rodzaju cyfrowego odkurzania. Serio – większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, ile niepotrzebnych rzeczy gromadzi się w systemie przez lata. Przestarzałe programy, uruchamiające się samodzielnie przy starcie systemu, sterowniki, których nikt już nie potrzebuje, niepotrzebne pliki tymczasowe, aktualizacje instalowane "na próbę" – to wszystko obciąża system.

Co możesz zrobić?

  • Odinstaluj to, czego nie używasz – jeśli ostatni raz odpalałeś jakiś program w 2018 roku, raczej nie jest Ci potrzebny. Panel sterowania i jazda.
  • Usuń śmieci systemowe – CCleaner lub wbudowane w Windows narzędzie do oczyszczania dysku potrafią tu zdziałać cuda. Usuń pliki tymczasowe, miniatury, stare punkty przywracania, raporty błędów.
  • Sprawdź programy startowe – dużo aplikacji uruchamia się razem z systemem i niepostrzeżenie go spowalnia. W Windowsie wystarczy kliknąć Ctrl+Shift+Esc i przejść do zakładki "Uruchamianie". Wyłącz to, czego nie potrzebujesz.

Niby banały, a potrafią odczuwalnie poprawić płynność działania. Twój laptop może w końcu zacząć działać jakby... ktoś wreszcie go obudził z drzemki.

 

Dodaj mu pamięci – RAM robi różnicę

To, co często najbardziej ogranicza starego laptopa, to zbyt mała ilość pamięci operacyjnej, czyli RAM. Jeśli Twój sprzęt ma tylko 2 albo 4 GB RAM-u, to nie oszukujmy się – dzisiejsze systemy operacyjne i przeglądarki go po prostu duszą. Sam Chrome potrafi zjeść więcej niż 1 GB pamięci na jednej karcie, a gdzie tu jeszcze pakiet Office, Spotify, Zoom i 17 zakładek z kotami w tle?

Dobra wiadomość: większość laptopów można łatwo rozbudować o dodatkową kość pamięci. Zła wiadomość: w niektórych ultrabookach RAM jest wlutowany, więc trzeba sprawdzić specyfikację. Jeśli masz możliwość – dołóż 4 lub 8 GB i zobaczysz różnicę dosłownie od razu. Koszt? Około 60–120 zł. Wydane raz, a zyskujesz komfort na lata.

laptop

 

Wymień dysk na SSD – to jak przejście z malucha do rakiety

Jeśli Twój laptop ma jeszcze klasyczny dysk talerzowy (HDD), to jego największym problemem... jest właśnie on. To tak, jakby próbować jechać 120 km/h na rowerze stacjonarnym – możesz się starać, ale fizyki nie oszukasz.

Dyski SSD (Solid State Drive) to zupełnie inna liga. System uruchamia się w kilka sekund, pliki otwierają się błyskawicznie, a praca z komputerem staje się po prostu... przyjemna. Różnica w prędkości między SSD a HDD może być kilkunastokrotna. Naprawdę.

Możesz kupić SSD o pojemności 240 lub 480 GB za około 100–150 zł. Jeśli boisz się samodzielnej wymiany – serwis komputerowy zrobi to za Ciebie w godzinę. A jeśli masz ochotę na przygodę – w sieci znajdziesz mnóstwo poradników, jak wymienić dysk krok po kroku. Dla wielu osób to najbardziej opłacalna modernizacja, jaką można przeprowadzić.

 

Zmień system lub przynajmniej go zoptymalizuj

Czasem to, co spowalnia laptopa, to po prostu... zbyt nowoczesny system operacyjny. Windows 10 czy 11 nie zostały stworzone z myślą o maszynach z 2012 roku. Jeśli Twój komputer spełnia jedynie minimalne wymagania, to nie dziw się, że działa wolno.

Co możesz zrobić?

  • Przejdź na lżejszy system – są tzw. lekkie dystrybucje Linuksa (np. Linux Mint XFCE, Zorin OS Lite, MX Linux), które wyglądają ładnie, są intuicyjne i nie zjadają tyle zasobów. Idealne dla starszych komputerów. I nie, nie trzeba znać terminala!
  • Zoptymalizuj obecny system – wyłącz efekty wizualne, zmniejsz animacje, ustaw plan zasilania na "Wysoka wydajność", wyłącz indeksowanie plików. Czasami sama zmiana kilku opcji może sprawić, że laptop przestanie się dławić.

 

Czy warto jeszcze inwestować w stary sprzęt?

To pytanie, które zadaje sobie wiele osób. Bo z jednej strony – po co pakować pieniądze w sprzęt, który ma 10 lat? A z drugiej... jeśli wydatek rzędu 200 zł sprawia, że możesz spokojnie korzystać z internetu, oglądać Netflixa, pracować zdalnie albo pisać dokumenty – to może jednak warto?

Nie każdy potrzebuje laptopa do grania w najnowsze tytuły albo renderowania filmów 4K. Jeśli Twój komputer ma służyć do prostych zadań – możesz przedłużyć jego życie nawet o kilka lat. I zyskać sporo satysfakcji z tego, że dałeś mu drugą młodość.

Są też rozwiązania bardziej tymczasowe – np. możesz zainstalować system ChromeOS Flex od Google, który zmienia stary komputer w "chromebooka". Taki system działa z chmury i świetnie radzi sobie nawet na bardzo starym sprzęcie. Idealny, jeśli potrzebujesz komputera głównie do przeglądania internetu i obsługi Gmaila.

 

Jak przyspieszyć działanie starego laptopa

Wnioski? Stary laptop nie musi od razu lądować w szufladzie z napisem "elektrośmieci". Odrobina uwagi, kilka technicznych trików i ewentualnie 100–200 zł potrafią zdziałać cuda. Oczywiście, nie każda maszyna nadaje się do reanimacji – jeśli laptop ledwo się uruchamia i pamięta jeszcze czasy Windowsa XP, może czas faktycznie powiedzieć mu "dziękuję". Ale jeśli to sprzęt z ostatnich 8–10 lat, spokojnie możesz spróbować tchnąć w niego nowe życie. I kto wie – może jeszcze nie raz Cię zaskoczy swoją sprawnością?

 

Dodaj komentarz

Guest

Wyślij