Najlepsze filmy na wieczór – nasze propozycje

Wieczór. Za oknem ciemno, herbata stygnie, kanapa woła, a Ty przewijasz kolejne strony Netflixa lub HBO, patrząc zrezygnowany: "Tyle tego... a nie wiem, co wybrać". Brzmi znajomo? Pewnie tak. Dobra wiadomość jest taka, że nie musisz już tracić czasu na niekończące się scrollowanie. Zebraliśmy dla Ciebie listę filmów, które naprawdę warto obejrzeć – niezależnie od tego, czy masz ochotę na śmiech, napięcie, wzruszenie, czy po prostu chcesz się zanurzyć w dobrze opowiedzianej historii.

 

Dla fanów emocji – coś z dreszczykiem

Jeśli lubisz, gdy serce bije szybciej, a dłonie lekko się pocą, bo nie masz pojęcia, co wydarzy się za chwilę – thrillery i dramaty z mocnym wątkiem psychologicznym to coś dla Ciebie. Klasyką, która nie traci na sile, jest "Wyspa tajemnic" z Leonardo DiCaprio. Ten film sprawia, że po seansie jeszcze długo siedzisz i zastanawiasz się, co było prawdą, a co złudzeniem. Gęsta atmosfera, świetna muzyka i końcówka, której nie zapomnisz.

Jeśli wolisz coś nowszego, sięgnij po "Zaginioną dziewczynę" w reżyserii Davida Finchera. Thriller? Kryminał? Społeczna satyra? Trochę wszystkiego. Film rozwija się powoli, ale kiedy już się rozkręci – nie puści Cię aż do napisów końcowych. No i Rosamund Pike... trudno oderwać od niej wzrok.

A może coś z lżejszym napięciem, ale równie wciągającego? "Parasite" z Korei Południowej to prawdziwa perełka. Historia dwóch rodzin – jednej bogatej, drugiej biednej – która przeradza się w pełną napięcia, emocji i zaskoczeń opowieść o współczesnych podziałach społecznych. Nagrody nie wzięły się znikąd. A ciekawostka? To pierwszy film nieanglojęzyczny, który zdobył Oscara za najlepszy film. I słusznie.

 

Na poprawę humoru – komedie i feel-good movies

Czasem nie potrzeba głębi psychologicznej, trzymającej w napięciu fabuły ani społecznych analiz. Wystarczy, że film rozśmieszy albo po prostu poprawi nastrój. Tu królują komedie i filmy typu "feel good", które – mimo że może nie zapadną w pamięć na lata – sprawiają, że wieczór staje się po prostu przyjemny.

W tej kategorii absolutnie nie może zabraknąć "Green Book" – opowieści o przyjaźni kierowcy z Bronxu i wybitnego czarnoskórego muzyka podczas wspólnej podróży po południu USA w latach 60. Film jest ciepły, zabawny, mądry – a do tego oparty na prawdziwej historii. Idealny, by zakończyć dzień z uśmiechem.

Dla fanów klasyki – "To właśnie miłość". Tak, ten film ma już swoje lata, ale wciąż jest niezawodnym lekarstwem na chandrę. Zabawny, romantyczny, z gwiazdorską obsadą i wciągającymi wątkami. A jeśli chcesz coś współczesnego, ale równie ciepłego, obejrzyj "Palm Springs" z Andym Sambergiem. To wariacja na temat "Dnia świstaka", ale z dużo większą dawką ironii i świetnym tempem.

I jeszcze jedno: francuska komedia "Nietykalni". Historia o bogatym arystokracie sparaliżowanym po wypadku i jego nowym, nietypowym opiekunie z przedmieść. Dużo śmiechu, ale też dużo serca. Zostaje z widzem na długo.

film ludzie

 

Coś do przemyślenia – filmy z przesłaniem

Niektóre wieczory sprzyjają refleksji. Masz ochotę nie tylko oglądać, ale i pomyśleć. Może nawet spojrzeć na coś z innej perspektywy? Wtedy dobrze sięgnąć po filmy, które zostają w głowie i zadają pytania, na które nie ma jednej odpowiedzi.

"Her" w reżyserii Spike’a Jonze’a to czuła, melancholijna opowieść o człowieku, który zakochuje się w... systemie operacyjnym. Brzmi dziwnie? Może. Ale film mówi więcej o samotności, potrzebie bliskości i technologii niż niejeden dokument.

Z kolei "Nomadland" z Frances McDormand to historia życia poza systemem. Bohaterka traci wszystko i rusza w drogę swoim vanem, przemierzając Amerykę. Film jest cichy, subtelny, ale bardzo poruszający. Opowiada o współczesnym nomadyzmie, godności i szukaniu wolności – nie tej spod znaku flagi, ale tej prawdziwej, wewnętrznej.

A jeśli masz ochotę na coś jeszcze bardziej filozoficznego, sięgnij po "Tree of Life" Terrence’a Malicka. Tu obraz, dźwięk i myśl splatają się w poetycki esej o życiu, śmierci, rodzinie i wszechświecie. Nie każdemu się spodoba – ale jeśli chcesz przeżyć coś nietypowego, to może być strzał w dziesiątkę.

 

Dla całej rodziny – seanse bez stresu

Bywa, że wieczór spędzasz nie sam, nie z partnerem, ale z całą rodziną – a wtedy film musi być trochę jak pizza: musi smakować każdemu. Idealnie sprawdzają się animacje i familijne opowieści, które łączą pokolenia.

Zacznijmy od "Coco" – przepiękna opowieść o rodzinie, muzyce i pamięci. Kolorowa, wzruszająca, pełna energii. Albo "Vaiana", czyli opowieść o dziewczynie, która wyrusza przez ocean, żeby ocalić swoją wyspę – z muzyką, którą nuci się długo po filmie.

Dla nieco starszych dzieci (i dorosłych!) świetnie nadaje się seria "Jumanji" – zwłaszcza nowe odsłony z Dwaynem Johnsonem. Pełno akcji, żartów, przygód – ale wszystko w klimacie przyjemnej rozrywki bez przemocy czy wulgaryzmów.

Jeśli wolisz coś bardziej baśniowego – sięgnij po "Paddingtona". Ten uroczy niedźwiadek w płaszczyku potrafi roztopić nawet najzimniejsze serce. A jeśli masz ochotę na klasykę, której nic nie przebije – "E.T." Spielberga wciąż działa, wzrusza i zachwyca.

 

Na romantyczny wieczór – filmy we dwoje

Gdy wieczór zapowiada się przy świecach, pod kocem i z winem – warto sięgnąć po kino, które buduje nastrój i pozwala się zatopić w emocjach. Oczywiście, romantyczne komedie to zawsze dobry wybór. Ale można też iść krok dalej.

"Przed wschodem słońca" i jego kontynuacje ("Przed zachodem słońca", "Przed północą") to kino gadane, bardzo subtelne, bardzo prawdziwe. Historia dwojga ludzi, którzy spotykają się przypadkiem i rozmawiają przez całą noc... a potem przez kolejne lata. Zero tandety, tylko czysta emocja.

A może coś bardziej intensywnego? "Blue Valentine" pokazuje związek od zakochania po rozpad. Trudny film, ale prawdziwy. Świetna gra Ryana Goslinga i Michelle Williams, autentyczne emocje – to niełatwa historia, ale zostawia ślad.

Na koniec perełka: "La La Land". Musical? Tak, ale nie taki cukierkowy. Piękna opowieść o marzeniach, miłości, sztuce i wyborach. Muzyka, kolory, scenografia – wszystko dopięte na ostatni guzik. A zakończenie? Nie takie, jak się spodziewasz.

Wieczór filmowy to trochę jak randka z własnym nastrojem. Czasem masz ochotę się pośmiać, innym razem pomyśleć, a czasem po prostu poczuć się bezpiecznie i przyjemnie. Niezależnie od tego, na co masz ochotę – dobry film zawsze jest jak rozmowa z kimś, kto opowiada Ci historię tylko dla Ciebie. Więc zaparz herbatę albo nalej kieliszek wina, usiądź wygodnie i daj się porwać – bo wieczór dopiero się zaczyna.

Dodaj komentarz

Guest

Wyślij